Kiedy w Warszawie panował radosny nastrój, świętowano z powodu wielkiego sukcesu i trwały przygotowania do wprowadzenia w życie postanowień Konstytucji 3 maja, do Petersburga podążali zdrajcy prosić Katarzynę o pomoc w zniszczeniu dzieła sejmu. Znaleźli się wśród nich: Franciszek Ksawery Branicki, Seweryn Rzewuski, Szczęsny Potocki i paru posłów szlacheckich ze znanym nam już Janem Sucharzewskim na czele.
Zdradzili własny naród, który zdobył się na wielki wysiłek w obronie niepodległości, wzywali obce mocarstwo do mieszania się w wewnętrzne sprawy Polski. Opowiedzieli carycy, jak to uczyniono zamach na wolność szlachecką, którą ona przecież im gwarantowała. Mówili o buncie w Warszawie, oczerniali wszystkich patriotów. Ich cele i cele Katarzyny były takie same – znieść Konstytucję 3 maja!
Walka zbrojna
Nic więc dziwnego, że Rosja obiecała zdrajcom pomoc wojskowa. Katarzyna zdecydowała, aby wszyscy wrogowie nowych praw zawiązali konfederację i rozpoczęli walkę zbrojną z wojskami królewskimi. Ona, tymczasem w odpowiedniej chwili przyśle posiłki.
Zaraz też w Petersburgu grupka magnatów i szlachty połączyła się w związek. Było to w kwietniu 1792 roku. Akt konfederacji ogłoszono w połowie maja w miasteczku Targowica położonym tuż naci granicą rosyjską, w dobrach Szczęsnego Potockiego. On też został marszałkiem konfederacji, a dowódcami wojska byli Franciszek Branicki i Seweryn Rzewuski.
Dowódców miała Polska doświadczonych, zdolnych. Wojska gotowe były bić się do ostatniej kropli krwi, a w narodzie panował duch jedności i patriotyzmu. Prawda, że wojska zaborcze przewyższały liczebnością naszą armię, ale przecież w chwili wielkiego zagrożenia i mieszczanin, i chłop gotowi byli bronić ojczyzny. Armia księcia Poniatowskiego musiała cofać się z Ukrainy przed trzykrotnie liczniejszym przeciwnikiem. Linia polskiej obrony przebiegała na Bugu. Książę Józef stoczył zwycięską bitwę pod Zieleńcami, Zaraz po niej wysłał do króla oficera ze zdobytym sztandarem rosyjskim i z meldunkiem o wygranej.
Książę zapraszał króla do obozu wojskowego. Stanisław August szczerze radował się z powodu zwycięstwa, ale wymówił się od przyjazdu. Ustanowił natomiast order cnoty wojennej – Virtuti Militari – przeznaczony dla najdzielniejszych żołnierzy. Polecił księciu rozdzielić przesłane ordery według jego uznania.