Poseł Daniel Pawłowiec, politolog, członek z ramienia LPR Sejmowej Komisji Łączności z Polakami Za Granicą: „powinniśmy rozpatrywać sytuację na Białorusi pod kątem sytuacji Polaków tam mieszkających, (…) i tutaj przede wszystkim nie należy uczestniczyć w procedurach, które mogłyby odbić się szkodliwie na ich sytuacji”. Oddawanie władzy w systemach niedemokratycznych zawsze boli. Niestety jest taką regułą, że boli przede wszystkim społeczeństwo. Białoruś była dla Polski przez długi czas egzotycznym państwem, ponieważ kiedy u nas procesy demokratyzacji były już bardzo zaawansowane, albo nawet można powiedzieć zakończone, to w przypadku Białorusi był to olbrzymi deficyt demokracji. To było wiadomo, to było widać i z tym coś trzeba było zrobić. Dlatego najbliższe wybory mogą być przełomem, jeśli chodzi o jej demokratyzację. Patrząc jednak z polskiego punktu widzenia, powinniśmy rozpatrywać tę sytuację na Białorusi pod kątem sytuacji Polaków tam mieszkających, bowiem dla nas, dla państwa polskiego, priorytetem jest to, co się dzieje z Polakami mieszkającymi na Białorusi i tutaj przede wszystkim nie należy uczestniczyć w procedurach, które mogłyby odbić się szkodliwie na ich sytuacji.
Dotychczas państwo polskie przez działania fundacji „Wspólnota Polska” włożyło bardzo dużo wysiłku i bardzo wiele środków finansowych w to, żeby wydźwignąć tamtejszą grupę Polaków, w pewnym sensie odbudować tam poziom cywilizacyjny i poziom kulturowy. To jest dziedzictwo, to jest dorobek, który przede wszystkim powinien być przez nas chroniony. Państwo polskie powinno w pierwszym rzędzie dbać i chronić Polaków, którzy tam mieszkają i dbać o to, żeby ich sytuacja się nie pogorszyła. Wracając do procesów demokratyzacji na Białorusi, to sytuacja jest analogiczna do sytuacji państw, które przechodziły z systemu niedemokratycznego na demokratyczny, a szczególnie w Bloku Wschodnim mieliśmy tego przykłady od Polski przez Czechy, Rumunię itd. Ostatnim takim państwem była oczywiście Ukraina. Białoruś natomiast jest na szarym końcu tych państw, w których występuje największy deficyt demokracji. Myślę, że im szybciej sytuacja na Białorusi się rozwiąże, im szybciej odbędą się wybory, tym lepiej dla Białorusinów. I jeszcze raz powtarzam: priorytetem dla polskiej polityki zagranicznej powinna być sytuacja Polaków na Białorusi.